Początek mistrzostw nie przyniósł wielu ekscytujących pojedynków, potrzebne było odsianie ziarna od plew. W ciekawszych pojedynkach występowali natomiast Polacy.
Radek Babica trafił na Ronniego Alcano i szczerze faworytem tego spotkania nie był. Wynik 8-1 świadczy jednak o zdecydowanej dominacji Filipińczyka. W tej samej części drabinki Mika Immonen uległ już w pierwszym spotkaniu Vincentowi Facquet.
Mateusz Śniegocki trafił w losowaniu niewiele lepiej, gdyż na kolejnego Filipińczyka Antonio Gabice. Wynik niestety również nie był po myśli Polaka, 8-4 i walczymy po lewej stronie.
Z innych ciekawostek na lewą stronę spadli De Luna i Manalo, co można nazwać pierwszymi sensacjami, małymi gdyż wciąż są w turnieju mimo wszystko, tylko margines błędu zmniejszył się do zera.
Ogólnie mało było wiadomości o tych mistrzostwach, zewsząd słyszy się o kryzysie. Ja jestem zaskoczony in plus obsadą, nie brakuje mi tam chyba żadnej znanej postaci, Są Stany, jest Europa, jest daleki wschód plus Filipiny. Jasne, jest również duża rzesza graczy z państw Arabskich, którzy nie będą w stanie nawiązać walki, lepiej by te miejsca były obsadzone lepszymi graczami, jednak ścisła czołówka jest w komplecie.
Pełniejsza relacja z imprezy na stronach AZBilliars tutaj .
Zabawa w zasadzie zaczyna się właśnie teraz, wiele ciekawych pojedynków przed nami, więc postaram się przeszukać fora amerykańskie i poszukać, która telewizja azjatycka/arabska przeprowadza relację i podrzucić tu linke do Sopcasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania na Facebooka