Strony

wtorek, sierpnia 24, 2010

Krzysztof Trybała pogodził wszystkich

Czuło się nerwowe napięcie, kto z Wielkiej Trójki Korsak-Wendicki-Lech wygra następny turniej i zachowa, zapewni sobie zwycięstwo w generalce. Wszystkich pogodził jednak
Krzysztof Trybała, wygrywając pierwszy od dobrego roku turniej. Powrót do treningów i zalążka formy został udowodniony w finale, w który nie dał żadnych szans Łukaszowi korsakowi, wygrywając do zera!

Łukasz jednak opuszczał Greena całkiem zadowolony mimo dwóch porażek z Krzyśkiem. Na lewej stronie spotkał się z Robertem Lechem, dla którego była to ostatnia szansa na wygranie generalki, jednak słabsza forma wciąż trzyma Roberta a  Łukasz odwrotnie gra z miesiąca na miesiąc lepiej rozwijając się z nikomu nieznanego amatora jeszcze rok temu na gracza, który dominuje w środowisku czołówki drugiej ligi.

Poważniejszym konkurentem Łukasza jest jednak Tomasz Wendicki, z którym wygrywał tylko większą ilością wygranych turniejów. Tomka sprawy zawodowe zatrzymały tak długo, że zmuszony byłem dać walkowera po prawej stronie drabinki i wyznaczyć termin walkowera po lewej stronie... Zostało jakieś 10 minut do tego terminu gdy Tomek zdołał dotrzeć. Na dzień dobry lub dobry wieczór jak kto woli przyszło mu zagrać z czwartym w rankingu Tomkiem Młodzińskim i doskonale wiem, że żaden z nich nie był takim obrotem spraw zadowolony. Wygrał popularny 'Wendka' przypieczętowując kolejny słaby turniej 'Młodego'.
W ćwierćfinale przyszło się jednak Tomkowi zmierzyć z Krzysztofem Trybałą i z prowadzenia 4-1 skończyło się porażką  6-4. Zmęczenie fizyczne ewidentnie dawało się Tomowi w tym meczu we znaki.

Bardzo dobry turniej zaliczyli również Artur Bartoszewicz, który nie nagrał się w weeekend na PolTourze, więc musiał się wyżyć w poniedziałek. Gratulacje doskonałego 3 miejsca!
Również na 3 miejscu uplasował się Andrzej Krause. Jest to chyba dobry prognostyk dla obu przed zbliżającą się rywalizacją w 8 bil.

Tuż za ich plecami na 5 miejscu turniej ukończyli Michał Lewandowski i Andrzej Siemieniecki, którzy w ósemkę łatwo skóry nie sprzedadzą a dojdzie przecież jeszcze kilku faworytów jak Andrzej Pakuła, Paweł Sugalski, Marcin Saczewa czy Karol Abramowicz.

U kobiet prym wiodła po raz kolejny Ola Fandrejewska, która dodajmy awansowała na 10 miejsce w generalce Open, niech to będzie dla niej dobry prognostyk przed Pucharem Polski Kobiet w Tczewie na koniec października. Mam zresztą nadzieję, że na turniej wybiorą się siostry Tałanow-Geydary, jestem pod szczególnym wrażeniem postępu jaki młodsza z nich uczyniła na przełomie wakacji.
Szkoda, że puchar a zarazem 3 miejsc walkowerem oddała Ilona Kwiecień, nie wspominając już o nieobecnej od kilku turniejów Alison Nissen.

Czołówka klasyfikacji Kobiet


Fandrejewska Aleksandra
150
Tałanow-Geydary Katarzyna
118
Tałanow-Geydary Alicja
94
Kwiecień Ilona
78
Grolewska Magda
66
Nissen Alison
60
Gałązka Monika
50


Klasyfikacja Open


1
Korsak Łukasz
134
2
Wendicki Tomasz
130
3
Lech Robert
120
4
Młodziński Tomasz
110
5
Bartoszewicz Artur
102
6
Lewandowski Michał
96
7
Krause Andrzej
96
8
Siemieniecki Andrzej
86
9
Filipowicz Michał
82
10
Fandrejewska Aleksandra
78
11
Masłowski Marcin
74
12
Michalak Wojciech
72

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem przyjemność zagrać z Krzysiem półfinał, przegrany przeze mnie 4:6. Powiem tak, pięknie się to ogląda. To co wyczynia przy stole, rotacje, pomysł, samo zgrywanie. Myślę, że wrócą czasy kiedy Krzysiu znowu będzie na topie. Ma niesamowitą wiedzę, talent i umiejętności. Widziałem też mecz z Tomkiem Wendickim. Z 1:4 zrobił 6:4, szacun. Jak dla mnie gdyby był na każdym tunieju, dzisiaj mielibysmy innego lidera. Brawo,
    arczi

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania na Facebooka